W świadomości większości
Polaków banki spółdzielcze (popularne BS-y) to twór czasów
PRL-u.
Najczęściej kojarzy się je z rolnikami, czasem ze SKOK-ami,
co jest błędem, bo choć obie instytucje działają na podobnych
zasadach, to jednak są czymś innym. Czym więc są opisywane przez
mnie banki?
To, mówiąc najogólniej,
nowoczesne instytucje z całkowicie polskim kapitałem, które
działają głównie w danym regionie. Ich działalność regulowana
jest prawem bankowym, podobnie zresztą jak ma to miejsce w przypadku
banków komercyjnych. Nie musimy więc obawiać się o ich
wypłacalność, gdyż nad bankami spółdzielczymi czuwa KNF. Są
one zrzeszone w jednej z dwóch spółdzielni (w Warszawie i w
Poznaniu), dzięki czemu jest zachowana pełna kontrola nad
placówkami.
Banki spółdzielcze przede
wszystkim udzielają kredytów: osobom fizycznym oraz (głównie)
małym i średnim przedsiębiorstwom. Służą tym samym rozwojowi
lokalnego środowiska – dzięki pomocy, udzielanej sektorowi MSP.
Kredyty na poczet działalności gospodarczej często udzielane są
na preferencyjnych warunkach, co dla startujących firm niewątpliwie
jest ogromną ulgą.